...wa mać!!!!

Wczoraj w ferworze walki, w Labie, wgniotłem sobie w mym przecudnej urody (Hans mówi, że gejowskiej, ale on sie nie zna, jak można strzelać z czegoś co wygląda jak buty piosenkarza country... ) Angelu, joystick odpowiedzialny z ustawianie pierdyliarda opcji, między innymi pieczenie pizzy, temperatura wody w jaccuzzi i takie tam. Przyznaję to słaby punkt Aniołka. Ale ponieważ wiem dlaczego się tak dzieje więc w domu spokojnie to sobie rozebralem celem poprawienia sprężynki która toto napędza... Bzdyk... i poleciała gdzieś... w pizdu... i teraz high-endowy marker za kupę rydzyko zlotówek stał się złomem po dwugodzinnym "minetowaniu" podłogi w kuchni, stwierdziłem tylko tyle, że mam zajebiście brudna podłogę...

Czyżby Hans uruchomił swego srebrnego długiego Roberta?

diggs a tej sprężynki nie da się wyciągnąć z jakiegoś długopisu?

Nie zebym chcial sie draznic, ale w takich nawet sie ciesze, ze mam MR1.. Bez sprezynek, bez joystick'ow, bez high-end'u, bez kupy rydzykozlotowek, w razie czego bez zalu...

A tak na serio - moze w Skillu maja czesci i taka sprezynke tez?

jakoś sobie będę radził, jeszcze poliżę trochę podłogę, a do grania to go najwyżej włączę na "krótko" A potem skontaktuję się z master-techem WU, oni graja na One-ch więc coś poradzi na pewno.

magnesem Diggs, magnesem ..

nie mam takiego wielkiego magnesu a jakbym miał to bym sie bał , że mnie np. przyssie do lodówki

Magnezją, magnezją

A jakiej wielkosci jest ta sprezynka? I moze jakis krotki opis to moze uda sie skombinowac?

odezwij sie do przemka

hehehe, juz znalazłem była na półce z kawą, 2 metry nad podłogą... ale dzięki temu mam zajebiscie posprzątane w kuchni, żona staje się gorącą zwolenniczką painta, a juz napewno markerów

Nie ma to jak partnerka na kolanach ...

O tak

To jak w tym dowcipie. Spotyka się dwóch znajomych a jeden ma oko podbite.
- Co się stało? - Pyta się pierwszy
- Żona mnie trzasneła.
- Jak to? Za co?!
- A no wiesz... schyliła się po kurcza i jak zobaczyłem ten jej tyłeczek to nie wytrzymałem podciągnąłem kieckę no i wiesz...
- No tak... ale przecież powinno się jej to spodobać. Moja tak uwielbia!
- Moja też... ale nie w hipermarkecie.

Dlatego kocham mojego 98c. Jak mi nawalila sprezyna to przycialem zastepcza z dlugopisu i smigalo jak zloto :-)

Uriel jak złoto to śmiga ego, 98 co najwyżej wypluwa kulki

Eee tam - dla trafionego zazwyczaj nie ma znaczenia, czy byl trafiony kulka "smignieta, jak zloto", czy "wypluta"

Smiga jak zloto bo wypluwa z lufy za kulkami czesci warte kupe kasy :p

...ktore zwiekszaja sile razenia i przedewszytkim nie sa warte kupe kasy bo to 98c a nie angel

Zarty zartami ale mialem taka sytuacje w labie ze w trakcie strzelania na moich oczach zaczely mi odpadac elementy kolimatora.

A ja mowilem o ego ;P