| | Asimov | |
| | |
Autor | Wiadomość |
---|
Uriel
Liczba postów : 385 Age : 42 Registration date : 10/09/2007
| Temat: Asimov 20/10/2007, 16:06 | |
| W tej sytuacji polecam Asimova dziela wszystkie. Bo to dobre ksiazki sa. | |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Asimov 20/10/2007, 20:09 | |
| To sie rozpisales.. Bys cos napisal wiecej... |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Asimov 20/10/2007, 20:33 | |
| fakt, pierwsze książki Asimova przeczytałem ze 25 lat temu i musze przyznac, że zrobiły na mnie wrażenie |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Asimov 20/10/2007, 20:36 | |
| Tak zupełnie "od czapy" zakupiłem dwa tomy autorstwa Olega Diwowa "Najlepsza załoga słonecznego"... Pamiętacie Stalowego Szczura H.Harrisona? to to jest o niebo lepsze!!! Klasyczna space opera, scenografia Star Treka, język i ironia jak w Paragrafie 22, sex, kosmiczne battleshipy, bombery,cruisery, krążowniki, scouty...rebelianci...obcy... przeczytać koniecznie |
| | | Uriel
Liczba postów : 385 Age : 42 Registration date : 10/09/2007
| Temat: Re: Asimov 21/10/2007, 00:23 | |
| O w morde jak lepsze od Jamesa DiGriz to jutro lece do Empiku :-) Moj ulubiony stalowy to ten z wojskiem (Harrison zawsze jak pisal o wojsku to mu wychodzilo - "Bill Bohater Galaktyki" tez byl rewelacyjny). Podobno mu zostalo po obowiazkowej sluzbie. Wciaz sie usmiecham na wspomnienie samogotujacych się parówek, których folia po spożyciu parówki robiła za kondoma. Ten facet mial pomysly, hehe.
A Asimova to nie trzeba chyba reklamowac. Jest swietny. Jego cykl Fundacja (czytany chronologicznie tak jak powstawal) jest powalajacy. Epicki i po prostu swietny. "Koniec wiecznosci" tez jest niczego sobie jak lubimy paradoksy i podroze w czasie.
A najlepsze jest to ze jak sie juz przeczyta wszytko to sie okazuje ze tak naprawde te wszystkie ksiazki moga sie dziac w jednym uniwersum ;-) ale wiecej nie napisze zeby nie psuc zabawy. | |
| | | Uriel
Liczba postów : 385 Age : 42 Registration date : 10/09/2007
| Temat: Re: Asimov 21/10/2007, 00:37 | |
| Tak przy okazji - w zeszlym roku (chyba) w wydaniach specjalnych Nowej Fantastyki wychodzila powiesc Aleksandra Zoricza "Jutro wojna" (Zawtra wojna). Styl nierowny bo to małżenstwo piszace pod pseudonimem i troche czuc momenty gdy zmienia sie autor. Mimo to kawal porzadnej space opery, tym smaczniejszej że ze wschodu i dzielny kosmiczny pilot jest ruskiem. Jakos wiarygodnie to wychodzi jak sie czyta o rosyjskiej armii w kosmosie walacej wode i latajacej na rozpadajacych sie mysliwcach ;-). | |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Asimov 21/10/2007, 10:22 | |
| - Uriel napisał:
- Tak przy okazji - w zeszlym roku (chyba) w wydaniach specjalnych Nowej Fantastyki wychodzila powiesc Aleksandra Zoricza "Jutro wojna" (Zawtra wojna). Styl nierowny bo to małżenstwo piszace pod pseudonimem i troche czuc momenty gdy zmienia sie autor. Mimo to kawal porzadnej space opery, tym smaczniejszej że ze wschodu i dzielny kosmiczny pilot jest ruskiem. Jakos wiarygodnie to wychodzi jak sie czyta o rosyjskiej armii w kosmosie walacej wode i latajacej na rozpadajacych sie mysliwcach ;-).
Czytalem - nawet chyba sobie gdzies odlozylem te numery Nowej Fantastyki. Rzeczywiscie robi wrazenie. Smieszny jest tez brak niektorych nacji (miedzyinnymi nas). Troche tak, jakby w swiecie opisanym przez autora byla tylko Rosja i kilka malo istotnych kraikow, typu Europa, czy USA |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Asimov 21/10/2007, 10:42 | |
| A swoja droga - space opera zazwyczaj byla zupelnie poza poim polem zainteresowan. Wolalem smoki, trole, czarodziejki, etc.
"Zawtra wojna" byla chyba pierwszym cyklem, ktory przeczytalem. I spodobalo mi sie. Co byscie poradzili w podobnym stylu?
Z tego co przeczytalem wyzej, to: Olega Diwowa "Najlepsza załoga słonecznego", H.Harrisson, Asimov (tomy o fundacji - cykl kojarze, chociaz do srodka nie zerknalem). Cos jeszcze? |
| | | Rzeźnik
Liczba postów : 603 Age : 55 Location : Marki Registration date : 20/08/2007
| Temat: Re: Asimov 21/10/2007, 12:01 | |
| Ciekawe dlaczego Szymak nie jest aktywny w dziale książka? | |
| | | Uriel
Liczba postów : 385 Age : 42 Registration date : 10/09/2007
| Temat: Re: Asimov 21/10/2007, 12:44 | |
| - Rafik napisał:
- A swoja droga - space opera zazwyczaj byla zupelnie poza poim polem zainteresowan. Wolalem smoki, trole, czarodziejki, etc.
Ja w tym przypadku mam zdanie podobne do Marka Huberatha. W ktoryms wywiadzie powiedzial ze woli SF od fantasy bo w SF musi byc jakas mechanika świata, autor sie musi napracowac a "jaka jest mechanika w fantasy? Jaka? Sraka!". Moze mocno powiedziane ale cos w tym jest - ilekroc czytam o poteznym magu mieszkajacym samotnie w wiezy zastanawiam sie czemu po prostu nie wpierdoli calemu swiatu i nie zostanie cesarzem z zapasem panienek w pokoju obok. No czemu? Zamiast tego czeka az przyjdzie bohater ex-pastuch i wtedy zrzedzac i robiac problemy daje mu artefakt ktory pozwala pokonac zlo. Opcjonanie to on jest tym zlem i daje sie podejsc ex-pastuchowi. Na pytanie o spaceopery odpisze po pracy bo zaraz musze wychodzic . Pierwsze co mi przychodzi do glowy to Stacja Aniołów (Angel Station) Walter Jon Williams. Kawał porzadnej space opery, kupilem za 8 pln w namiocie nad morzem i nie moglem przestac czytac. Setting jest taki: co by bylo gdyby pierwszy kontakt z obcymi nawiazali biznesmeni. Pozatym Modyfikowany Węgiel jest bardzo przyjemną literatura jak ktos lubi cyberpunk i czarny kryminał z Chandlerowskim protagonistą. | |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Asimov 21/10/2007, 13:13 | |
| Ja z kolei bardziej wolę fanstasy. Jakoś trafia do mnie bardziej niż space-opery. Chociaż cyberpunka bardzo lubię. Zwłaszcza w shadowrunowskim wydaniu |
| | | Uriel
Liczba postów : 385 Age : 42 Registration date : 10/09/2007
| Temat: Re: Asimov 21/10/2007, 13:26 | |
| Heh, nigdy niemialem okazji zagrac w SR i bardzo zaluje bo swiat mi sie podoba. Jestem zwolennikiem kazdego typu ksiazek o ile nie sa to ksiazki-tasiemce w swiecie jakiejs gry fabularnej. Milosnikom smokow i ksiezniczek polecam Reymonda Feista i jego caly cykl Krondor (czy jak sie ten cykl nazywal). Jesli chodzi o porzadnie przygotowane fantasy heroic to zloty medal (i srebro pewnie tez). | |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Asimov 21/10/2007, 13:34 | |
| A czytał ktos z Was dokonania naszego pisarza, Pilipiuka? O Egzorcyście Jakubie Wędrowyczu ? Albo cykl patriotyczno-fantasy, tegoż autora. Można się czepić kilku drobiazgów ale generalnie bardzo przyjemnie się czyta i jeszcze uśmiać się można. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Asimov 21/10/2007, 15:02 | |
| Trzeba się było Uriel odezwać jak prowadziłem SRa :-) |
| | | Uriel
Liczba postów : 385 Age : 42 Registration date : 10/09/2007
| Temat: Re: Asimov 21/10/2007, 19:35 | |
| A kiedy go prowadziles i czy juz nie zamierzasz? (z tym ze ja cale zycie bylem GM wiec mam skrzywienie) | |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Asimov 21/10/2007, 21:18 | |
| Oj dawno. Potem rpgi stały się beznadziejne ze względu na liczbę osób, które nie wiedziały co oznacza słowo "odgrywanie". Dawne czasy, naprawdę dawne. Ale podręczniki niektóre do systemów zostały. Karty postaci też |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Asimov 21/10/2007, 22:16 | |
| - Uriel napisał:
- A kiedy go prowadziles i czy juz nie zamierzasz? (z tym ze ja cale zycie bylem GM wiec mam skrzywienie)
W razie czego z checia bym dolaczyl kiedys do rozgrywki. A co do F i SF - w sumie kazda z tych literatur wymaga stworzenia dobrego uniwersum, zeby calosc sie kupy trzymala. W F tez sie takowe zdarzaja, zeby wspomniec tylko z naszych Sapkowskiego, Bialolecka, Wolski (choc to nietypowa F), czy z klasyki miedzynarodowej Tolkiena, Le Guin, Hobb, Howard (pomimo prymitywnosci postaci... ale uniwersum spojne), etc... Ale z drugiej strony cos jest w tym, ze jak jest w uniwersum magia, to autora korci uzywanie "deux ex machina". |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Asimov 21/10/2007, 22:27 | |
| heh... a ja fenomenu Tolkiena nie rozumiem... |
| | | Uriel
Liczba postów : 385 Age : 42 Registration date : 10/09/2007
| Temat: Re: Asimov 21/10/2007, 23:03 | |
| @diggs Mordor byl na wschodzie mapki a Hobbiton na zachodzie i tyle jesli chodzi o fenomen. Czytalem gdzies jak w gułagu trzymali jeden egzemplaz w materacu i nikt nie mial watpliwosci o co w ksiazce chodzi. Tylko dzisiaj kombinuja ze religia i sratata.
@Yuurei - Ja tez bym z checia zagral - moze poprostu potrzebujesz dojrzalych graczy? Ja forsowalem zakaz spozywania piwa na sesjach, jedzenia i generalnie dawalem wiecej doswiadczenia za gre niz za walke. No i jeszcze podkrecilem tak system walki w WFRP ze byle menel mogl powaznie okaleczyc gracza. To byl klimat - pijak wyciagal kose w karczmie a gracze wypierdalali oknami zeby uniknac walki i interwencji strazy miejskiej. Albo przychodzila ta ostatnia walka, la grande finale, a gracze zaczynali negocjowac bo koles mial kusze - a wszyscy wiedzili ze jak ma kusze to jednego gracza moze polozyc zanim reszta dobiegnie. Dobre czasy.
@Rafik - Dokladnie, nic tak nie psuje fabuly (czy to film, gra czy ksiazka) jak rozwiazanie deus ex machina. W fantasy z magia trudno sensownie uzasanic jej istnienie i czemu magowie nie trzesa swiatem (bo wyjasnienie ze magowie to po prostu porzadne chlopy i nie chca wladzy jest takie... do dupy). Ja polskiej literatury fantasy staram sie unikac, ale na przyklad ostatnio przeczytalem Czarnoksieznika le Guin (do niedawna uwazalem ze to babskie nudy - serio nie wiem czemu) i uwazam ze rewelacja. Swietnie utrzymany rytm opowiesci, genialna narracja - dlugi opis jak ktos idzie sciezka i czyta sie z zapartym tchem choc nic sie nie dzieje przez dwie strony. Nie to co szafa w Panu T. Magia zreszta tez sensownie zaprojektowana. Hobba i Howarda chyba nie czytalem.
Ostatnio zmieniony przez dnia 21/10/2007, 23:06, w całości zmieniany 2 razy | |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Asimov 21/10/2007, 23:04 | |
| Dla mnie to poprostu nowa interpretacja mitologii + plus rozpisanie od nowa charaktrersystycznych dla mitow rol, typow bohaterow, pojedynku dobra i zle, etc. Tak jak trylogia (pierwsza) "Gwiezdnych wojen", ktore tak naprawde tez sa rodzajem mitologii... |
| | | razor
Liczba postów : 379 Age : 44 Location : wawa/ochota Registration date : 04/10/2007
| Temat: Re: Asimov 21/10/2007, 23:08 | |
| to ja polecę, oczywiście, klasykę diunę herberta, oraz orsona scott carda (dla mnie rewelacja, może czasem pokręcone, ale bardzo głębokie postacie) | |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Asimov 21/10/2007, 23:16 | |
| - Uriel napisał:
- @diggs Mordor byl na wschodzie mapki a Hobbiton na zachodzie i tyle jesli chodzi o fenomen. Czytalem gdzies jak w gułagu trzymali jeden egzemplaz w materacu i nikt nie mial watpliwosci o co w ksiazce chodzi. Tylko dzisiaj kombinuja ze religia i sratata.
Gdzies czytalem, ze Tolkien napisal to pod wzplywem swoich doswiadczen po pierwszej Wojnie Swiatowej. Nie wiem, czy gulagi nie powstaly dopiero po stworzeniu tego dziela... Kombinowali tez z psychoanaliza i musze powiedziec, ze interpretacja trzymala sie kupy - wiecie: podroz jako dojrzewanie, konflikt z ojcem (Sauron), odkrywanie swiata "doroslego-zakazanego), czyli co sie dzieje jak zalozysz pierscien (przedmiot doroslego-ojca). Jak gdzies jeszcze znajde, to moze uda mi wrzucic na net. - Uriel napisał:
- Dobre czasy.
A moze mielibyscie ochote powtorzyc - Uriel napisał:
- @Rafik - Dokladnie, nic tak nie psuje fabuly (czy to film, gra czy ksiazka) jak rozwiazanie deus ex machina. W fantasy z magia trudno sensownie uzasanic jej istnienie i czemu magowie nie trzesa swiatem (bo wyjasnienie ze magowie to po prostu porzadne chlopy i nie chca wladzy jest takie... do dupy). Ja polskiej literatury fantasy staram sie unikac, ale na przyklad ostatnio przeczytalem Czarnoksieznika le Guin (do niedawna uwazalem ze to babskie nudy - serio nei wiem czemu) i uwazam ze rewelacja. Swietnie utrzymany rytm opowiesci, genialna narracja - dlugi opis jak ktos idzie sciezka i czyta sie z zapartym tchem choc nic sie nie dzieje przez dwie strony. Nie to co szafa w Panu T. Magia zreszta tez sensownie zaprojektowana. Hobba i Howarda chyba nie czytalem.
Problem magii i rzadzenia swiatem fajnie rozwiazala Bialolecka - kazdy, kto mial dar magiczny mial tez jakis ubytek (zos za cos) i tak np: jeden z najwiekszych iluzjonistow byl... gluchy. Potrafil wyczoarowac wszystko, ale dzwiek, bo go nie znal. Np tworzyl jablko o idelanym wygladzie, smaku, ciezarze, twardosci, ale gdy je nagryzales, to... cisza. Zadnego "chrupniecia" - fajny koncept. A tetralogia o czarnoksiezniku rzeczywiscie jest wspaniala, choc wymaga odrobiny skupienia, akcja jest miejscami powolna. Robin Hoob to ksiazki o Krolewskim Skrytobojcy - niezle, ale za dlugie. Pod koniec trzeciego tomu to juz nuda wieje. Do kontynuacji juz nie usiadlem. Robert E. Howard to ksiazki o Conan'ie - czytalem w podstawowce - pozniej doszedlem, ze prymitywnosc akcji i postaci jest jednak zbyt duza. Jednak uwazam, ze to uniwersum (troche wzorowane na geografii naszego swiata) jest OK. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Asimov 21/10/2007, 23:22 | |
| Uriel ja nie ograniczałem graczy co do tego co spożywają i ile o ile nie miało to wpływu na grę. Z pierwszą grupą nie było problemu. Zaczeły się później jak do RPG dorwała się większa liczba ludzi bo zrobiło się to popularne. Pamiętam sesje jako gracz, które wyglądały tak: "Idziecie lasem, nagle zza drzewa wyskakuje na Ciebie większy demon". Demon usieczony. "Idziecie dalej, widzicie jaskinię, z której szarżuje na Was smok". I to była prawda. Tak się grało. Wyobrażasz sobie, że jak później poprowadziłem tą grupę to jak zobaczyli orka to nie wiedzieli, co to jest? A jak ten ork prawie wyciął pół grupy z kuszy to już w ogóle zdębieli. Dużo by pisać o tych sesjach. Jak coś mogę posnuć historie przy czwartkowym piwie :-) Tak czy siak z czasem przy grze kostki pojawiały się sporadycznie. Niestety gracze nie mogli zrozumieć, że w tym wszystkim chodzi o aktorstwo nie toczenie plastiku po stole. Fajne czasy to były. Wspominam miło pierwsze gry czy tachanie segregatora z Kryształami Czasu do szkoły |
| | | Uriel
Liczba postów : 385 Age : 42 Registration date : 10/09/2007
| Temat: Re: Asimov 21/10/2007, 23:25 | |
| - Rafik napisał:
A moze mielibyscie ochote powtorzyc
Ja bardzo chetnie. Tylko trzeba znalezc MG i ze cztery piec osob ktore sie przelamia i beda odgrywac postacie - Rafik napisał:
Robin Hoob to ksiazki o Krolewskim Skrytobojcy - niezle, ale za dlugie. Pod koniec trzeciego tomu to juz nuda wieje. Do kontynuacji juz nie usiadlem.
Ah, znam, czytalem chyba dwa tomy. Pierwszy byl niezly ale drugi jakos takis obie i trzeciego nie kupilem. - Rafik napisał:
Robert E. Howard to ksiazki o Conan'ie - czytalem w podstawowce - pozniej doszedlem, ze prymitywnosc akcji i postaci jest jednak zbyt duza. Jednak uwazam, ze to uniwersum (troche wzorowane na geografii naszego swiata) jest OK. Hehe, jak moglem nie skojarzyc. Jasne ze czytalem Conany. Co prawda film z Arniem byl lepszy niz jakakolwiek ksiazka ;-) A tak serio to conany byly swietne tylko ze Howard napisal zdaje sie dwa czy trzy tylko a reszta to nasladowcy (oryginaly to Conan Barbarzynca i Droga do Tronu) wszytkie "Conan + [rzeczownik w mianowniku]" to klony | |
| | | Uriel
Liczba postów : 385 Age : 42 Registration date : 10/09/2007
| Temat: Re: Asimov 21/10/2007, 23:31 | |
| - Yuurei napisał:
- "Idziecie lasem, nagle zza drzewa wyskakuje na Ciebie większy demon".
Fajne czasy to były. Wspominam miło pierwsze gry czy tachanie segregatora z Kryształami Czasu do szkoły Ja na jednej sesji z kolega halflingiem (taki hobbit w WFRP) zatluklismy wiekszego demona. Ucieklismy na szczyt wiezy wyzszej od demona o jakies 30m, demon podszel zeby wieze rozwalic. Przywiazelm kolege niziolka 30 metrowym lancuchem, dalismy mu miecz magiczny co raz na dobe uderzal z siłą +10 i rzucilismy niziołkiem demonowi w oko. Wtedy jeszcze gralismy tak ze mozna bylo uzyc punktu przeznaczenia zeby dodac sobie mnoznik do obrazen przy ciosie. A kolejny miesiac nosilismy 20 kilowe bijace serce demona w plecaku szukajac kupca. Wiec wiesz, nie musisz mi mowic jak moga wyjsc wygrzewowe sesje Ale najczesciej to tak gralismy w CP2020. najpierw 6 godizn na serio w WFRP a potem szybka sesja CP. I standardowe akcje - druzyna wynajmuje apartament w sterwie wojny, zamawia pizze, rozciaga linke, obcina kolesiowi na skuterze głowe, zjada pizze. Czasem tez dostawce. Walasnie, moze by tak zagrac w CP2020? Paradoksalnie trudniej tu zbudowac porzadny klimat bo nie kazdy wie o co w cyberpunku biega, ale kazdy wie jak dziala karabin... PS przypomniala mi sie tez taka sesja gdzie zaskoczylismy smoka jak spal, wiec wzialem dwa miecze, wbieglem mu w dupe (rzuty wyszły) przebiegłem sie okreznica na bezdechu tnac kichy i wróciłem. Jak wybiegałem dupą to kolega krasnolud wrzucil pochodnie i przegadalismy MG ze gazy trawienne w smoczych jelitach na 100% sie zapala. Tyle ze wszyscy zginelismy w eksplozji. ALe warto bylo. To byla jedna z ostatnich sesji nie na serio, potem nas juz takie akcje znudzily. | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Asimov | |
| |
| | | | Asimov | |
|
| Permissions in this forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |