ET albo WoW

Yuurei napisał:

Nieprawda. Jeszcze za "moich czasów" czyli ładnych parę lat temu środowisko nawoływało żeby pisać Linuks nawet w mianowniku. Tak samo jak Ś.P. Bielecki krzyczał, że nie "dżawa" tylko "java" :-)

Prawda
http://newbie.linux.pl/?id=article&show=38
http://www.antylameriada.net/lpisownia/

Bielecki był specyficzny ale to był człowiek mózg
Oczywiście, że nikt nie używa raczej wyrażeń typu dwumlask :-) Ale spolszczenie linuxa do linuksa to nie był wymysł tylko jednej osoby i pamiętam, że tępiono objawy pisania linux, linuxem (nie wspominając już o linuchu ) na grupach, forach i ircach

Przypisuja mu tez termin Międzymordzie jako rozimy odpowiednik Interface

Selv napisał:

Ja tam jeszcze ciagne w WoW'a...

Moze sie polapia w koncu coraz wiecej osob przechodzi na Pingwina:)

1. Darmowy
2. Wszystko altane bardzo szybko
3. OS:)
...

i całe mnóstwo innych zalet, zwłaszcza w dziedzinie usług webowych, serwerowych, skalowalności, itd.

próbowałem kiedyś przeczytać jego jedną z ostatnich książek,
w ogóle to nie miało sensu.
po przeczytaniu jednego zdania, nie za bardzo wiedziałem co autor miał na myśli, więc przeczytałem jeszcze z 2 razy
i się okazało, że w ogóle nie znam Javy i jestem głupi i nic nie rozumiem

Gall napisał:

Yuurei napisał:

Nieprawda. Jeszcze za "moich czasów" czyli ładnych parę lat temu środowisko nawoływało żeby pisać Linuks nawet w mianowniku. Tak samo jak Ś.P. Bielecki krzyczał, że nie "dżawa" tylko "java" :-)

Prawda
http://newbie.linux.pl/?id=article&show=38
http://www.antylameriada.net/lpisownia/

No tak... ale to się dotyczy znaków zastrzeżonych czy nazw obcych. A wtedy jakoś koniecznie chcieli wprowadzić Linuksa do języka polskiego. Tak jak Janosika do ZUSu ;-) Myślałem, że do tego czasu już im się udało i słowo "Linuks" istnieje w języku polskim :-)
Mówiłem, ja nie na czasie.

Będę zatem mówił "kernel" ;-)

razor napisał:

próbowałem kiedyś przeczytać jego jedną z ostatnich książek,
w ogóle to nie miało sensu.
po przeczytaniu jednego zdania, nie za bardzo wiedziałem co autor miał na myśli, więc przeczytałem jeszcze z 2 razy
i się okazało, że w ogóle nie znam Javy i jestem głupi i nic nie rozumiem

Niestety jego ksiazki byly dosyc hardcorowe. Facet podobno genialnie nauczal na zywo. Ja sie zalapalem na jeden wyklad tylkoa potem polozyla go choroba. Ostatnia ksiazke (Java XP) pisal na maksa szybko zeby zdazyc przed smiercia i to niestety widac jak sie ja czyta.

To ja dobilem do 70 magiem na burning legionie ale to juz bylo ciezkie uzaleznienie pomoglo tylko sprzedaz konta ;/ imo inaczej sie nie da z tym zerwac